Poszukiwania i drzewo genealogiczne Rafała Nienałtowskiego

Pan Rafał przedstawił swoje poszukiwania w postaci listów. W nich opisuje jak doszedł do ostatecznych rezultatów.

Moje poszukiwania w pułtuskim archiwum

W Pułtusku są zgromadzone akta metrykalne z interesującego Nienałtowskich terenu - powiatu ostrowskiego z lat 1808 - 1870. Archiwum mieści się w dawnym kościele przy ulicy Zaułek. Nietrudno tam trafić, tubylcy wiedzą gdzie się ono znajduje, potrafią je wskazać. Księgi były prowadzone przeważnie w języku polskim. Trafiają się też po rosyjsku. Mało wprawnym lub odwykłym od tego języka może to sprawić przejściowe kłopoty - do przezwyciężenia. Każda księga to kolejny rok. Wypożycza się je na coś w rodzaju rewersu. Bardzo miła obsługa przynosi cierpliwie kolejno wybrane roczniki. Przeglądanie jest bezpłatne. Możliwe jest zlecenie wykonania kserokopii aktów, po 15 zł/sztuka. Stempli na kserokopiach uzyskać nie można. W księgach młodszych, od 1840 począwszy, zamieszczony jest skorowidz nazwisk. To ułatwia poszukiwania. Te starsze niestety tego ułatwienia nie mają. Ale żmudna, przemyślana praca daje rezultaty.

Moje poszukiwania obejmowały parafie/gminy Czyżew, Boguty, Zaręby Kościelne, Andrzejewo. Ponieważ moja rodzina pochodzi z Gołębi więc trzon moich poszukiwań szybko ograniczył się do parafii andrzejewskiej. Znalazłem dużo informacji potwierdzających ustne przekazy. Niespodziewanie trafiłem na coś znacznie więcej niż oczekiwałem. Dotarłem do roku 1793 znajdując akta mojego pra-pra-pradziadka. Część osób spisanych z przeglądanych ksiąg jest moją rodziną (żona wspomnianego, ich rodzina, dzieci). Istnieje też pewne szansa na to, że niektóre z pozostałych są potencjalnymi krewnymi. Inne osoby są mi obce. Niektóre intrygujące łamigłówek mogą znaleźć rozwiązanie. Spodziewam się znaleźć pewne ich wyjaśnienia w oparciu o złożone w Pułtusku księgi, a jeszcze nie przejrzane. Pozostało mi bowiem do przeszukania około 30 roczników z lat 1808 -1836.
Rezultaty mojej dotychczasowej pracy ująłem w tabeli w Excelu . Przedstawia ona wypisy z metryk urodzenia, aktów ślubu oraz zgonów. Można ją zamieścić na stronach Nienałtowskich. Może inni zainteresowani znajdą coś dla siebie.

Badacze genealogii mogą znaleźć dużo ciekawych materiałów w istniejących w Pułtusku księgach metrykalnych. Niestety ograniczona ilość czasu (spędziłem tam tylko 2 dni), jak również godziny otwarcia archiwum (od 8 do 14) połączone z dojazdem około 140 km tam i z powrotem wydłużają w czasie proces poszukiwań. To co zaobserwowałem dotyczy głównie Gołębi. W latach 40-ych XIX wieku występują dwie takie nazwy. Pierwsza to Gołębie wieś, druga to Gołębie Leśniewo. Ta druga wydaje się być posiadłością szlachecką. Mógł być tam dwór. Były one z pewnością zamieszkiwane przez Nienałtowskich szlachetnie urodzonych albo dziedziczących szlachecką część wsi. Jestem w stanie odnależć akty USC o tym mówiące. Zeskanuję je i prześlę wraz ze zdjęciem tablicy miejscowości do dziś istniejącej - innym razem. Z informacji na stronach internetowych nienałtowskich wynika, że Gołębie były zasiedlone przez Nienałtowskich pochodzących z Nienałt. Historia Gołębi jest więc bliższa. Uwzględniwszy fakt braku wielu dawniejszych ksiąg zniszczonych w trakcie burzliwych dziejów Polski oraz posiadania przeze mnie już jakiejś wiedzy na ten temat jest szansa do doszukanie się lub wydedukownie brakujących elementów układanki historyczno-genealogicznej.

Kolejny list

W Pułtusku odnalazłem nowe informacje. Obecnie jestem przekonany, że moja rodzina wywodzi się od Wojciecha z Nienałt Brewek, który poszerzył swoje włości o Gołębie w 1712 r. Wywodzący się z niego Piotr (ożeniony z Anastazją Zaorską, z nich synowie Fabian i Wincenty), Andrzej (z synami Janem i Pawłem) oraz Jan (z synami Kacprem i Józefem) to rodzeni bracia. Ów Andrzej Nienałtowski jest moim przodkiem w prostej linii. Urodził się około 1760 r. Był synem Tomasza i Maryanny. Rodzina moja mieszkała w Gołębiach przez jakieś 144 lata, po czym przeniosła się na krótko do innej wsi (Stokowo Bućki), a stąd do Białych Misztali. Dalszą historię wędrówki rodziny znam już z opowiadań żyjących jeszcze seniorów rodziny.

Droga do Gołębi

Przy obecnym stanie mojej wiedzy, pomocne stają się informacje zamieszczone na www.nienaltowski.net. Dzięki niej mogę stawiać hipotezy o kolejnych przodkach Wojciecha z Nienałt Brewek i cofnąć się wstecz, pod prąd historii o kolejnych kilkadziesiąt lat. Takie szczątkowe dane sprzyjają i bardzo ułatwiają poszukiwania. Tu należą się ukłony dla osób współpracujących przy tworzeniu tej strony i dostarczającej bezinteresownie informacji z archiwów.

W archiwach pułtuskich odnalazłem wiele metryk potwierdzających zapisy w aktach Heroldii Królewstwa Polskiego (w tym także dane przytoczone na naszej stronie), ale także stwierdziłem pewne przekłamania. Wśród potomków Wojciecha z Gołębi występują wymienieni na stronie:

Znalazłem też przypadkiem (z akt innej wsi niż Gołębie) zapis o Michale Nienałtowskim, synu Leona i Tekli z Czartoryjskich, który mógł być bratem wymienionych na stronach Nienałtowskich Konstantego Michała i Aleksandra Jana (synowie Leona i Tekli z Czartoryjskich), prawnukach Wojciecha (dziedzica wsi Nienałty Brewki). Jest tu drobny "kruczek". Wojciechów z Nienałt Brewek było dwóch. W tym przypadku raczej nie chodzi o tego "mojego" Wojciecha z Nienałt Brewek, który poszerzył swoje włości o Gołębie i Świeże, tylko o tego drugiego Wojciecha, dziedzica w Nienałtach Brewkach ożenionego z Ewą Czarzasty. Niektóre źródła mylą ich obu i wprowadzają w błąd.

O pozostałych tj.

nic nie znalazłem. To oczywiste, gdyż oni pochodzili z innych wsi niż Gołębie, które nie są tematem moich poszukiwań.

Aktualnie czytam książkę pani Dajnowicz. Polemizowałbym, z przypuszczeniami zawartymi na naszej stronie w rozdziale "Ciekawa Książka", co do wyżej wspomnianego Andrzeja. Ów Andrzej mieszkał w Gołębiach i tu, w swoim domu zmarł. Nie przenosił się do miasta, jak to przypuszcza się w ww. rozdziale - by tam wywieść swoje szlachectwo. On, jego bracia Jan i Piotr, wszyscy szlachetnie urodzeni, mieszkali w tej samej wsi, wiadomo nawet, w których domach. Tam też zmarli. Twierdziłbym, że cała ta rodzina należała do średniozamożnej szlachty. Zarówno wszyscy trzej bracia stanęli do wywodu szlachectwa (trzech takowych z tej wsi wymieniani są w protokołach Heroldii Królewstwa Polskiego) jak i ich synowie np. Fabian, Jan, Paweł, Kacper i Józef. Trzej bracia dziedziczyli dobra po ojcu, Tomaszu, a on najprawdopodobniej bezpośrednio po swoim ojcu Wojciechu, który nabył całą wieś Gołębie Leśniewo w 1712 r.

W dwadzieścia lat później właścicielem połowy wsi (mógł odkupić, dostać w spadku albo wszedł w posiadanie w drodze ożenku ? takowe pomiędzy Nienałtowskimi i Przeździeckimi odnotowałem) stał się nijaki wielmożny Wincenty Przeździecki. Wracając do trzech braci, jeżeli zważymy, że potrafili pisać oznacza to, że cała rodzina należała do wykształconych ludzi. Na podstawie znanych mi już z opowiadań faktów przypuszczam, że rodzina dbała o to, aby ziemia nie ulegała zbyt dużemu rozdrobnieniu.

Jeden z wnuków Andrzeja, nijaki Piotr poszedł z domu w świat, a na gospodarstwie, tak jak to było w zwyczaju, został jego starszy brat - Tomasz. Niewątpliwie do opuszczenia rodzinnej wsi przyczynić mógł się fakt, że ojca brat rodzony i cioteczny mieli kilku synów. Piotrowi robiło się ciasno w rodzinnej wsi. Dorobiwszy się na handlu, ożenił się z inną bogatą córką ze szlacheckiego domu pochodzącą, Franciszką Stokowską, herbu Jelita. Zatem poszedł gospodarzyć do wsi żony na ziemi, którą żona wniosła w posagu. Po paru latach gospodarzenia Piotr kupił ziemię w innej wsi, Białe Misztale i tam przeniósł się wraz z rodziną.

Pozostała po nim pamiątka w postaci przydrożnego krzyża żelaznego, który postawił niedaleko domu w 1886 r. Istnieje on do dnia dzisiejszego.Ten krzyż zaznaczony jest na mapie: Mapa topograficzna Polski. Wysoczyzna Mazowiecka, Zambrów 1:100 000 Wyd. Warszawa 1997 Oddział Topograficzny WP

Żeliwny krzyż przydrożny z 1886 r we wsi Białe Misztale, który stawiał mój pra-pradziad Piotr Nienałtowski tam zamieszkały. Na zbliżeniu data wystawienia krzyża. Krzyż odnowiono 2-3 lata temu. Jedynym fragmentem zachowanym z konstrukcji oryginalnej wydaje się być data jej wystawienia.

Zamierzam kontynuować dalej poszukiwania. W pracowni Instytutu Historycznego w atlasie kartkowym średniowiecznego Mazowsza o Gołębiach Leśniewie nie znalazłem nic szczególnie ciekawego, co mogłoby dotyczyć Nienałtowskich. W archiwum diecezjalnym w Łomży mają jedynie archiwa od 1946 r. Aktualnie przymierzam się do zbadania archiwów kościelnych w Andrzejewie (zakres lat 1700-1760). Później czeka mnie wizyta w parafii w Zarębach, o ile poszukiwane przeze mnie akta z lat do 1700 roku istnieją i są udostępniane.

Kolejny list Rafała

Na "Naszych stronach" (www.nienaltowski.net), w części opisującej zajmowane przez naszych przodków stanowiska, z osobą Tomasza Nienałtowskiego, burgrabiego kamienieckiego związana była pewna wątpliwość. Dotyczyła ona nazwy miasta, w którym sprawował on swój urząd.
Ta niepewność stała się dla mnie bardzo intrygująca w momencie, gdy odnalazłem metryki urodzenia jego dzieci. W aktach tych znalazłem potwierdzenie, że Tomasz był burgrabią i to nie tylko kamienieckim. Trudno jednak na ich podstawie precyzyjnie wskazać miejscowość, o którą chodzi. Ta sprawa długo pozostawała niewyjaśniona.

Rozwiązanie tej zagadki nie było łatwe. Księgi metrykalne parafii andrzejewskiej, z połowy wieku XVIII a nawet starsze, szczęśliwie zachowały się. Jednakże stan ich zachowania pozostawia wiele do życzenia: zniszczone, naddarte, postrzępione i pożółkłe kartki, zalane wodą, wyblakły tekst, opatrzony łacińskimi skrótami, charakter pisma trudny do odczytania [1], [2]. O ile język dla poszukiwacza-amatora jest do przebrnięcia, o tyle pozostałe wydawałyby się być przeszkodami nie do przebycia. Z pomocą przychodzi metoda analizy porównawczej. Takową można przeprowadzić w oparciu o inne zbiory archiwalne. A takowe owszem są. Archiwum AGAD w Warszawie jest w posiadaniu Archiwum Skarbu Koronnego. To bardzo cenne zbiory i ciekawa lektura. W ich zapisach z połowy wieku XVII (ASK cz. I, sygn.66) odnalazłem pewne wskazówki pozwalające rozszyfrować wątpliwe, nieczytelne zapisy z metryk andrzejewskich czy wręcz uzupełnić brakujące w nich fragmenty. Z upływem godzin, dni i tygodni spędzonych na wertowaniu ksiąg z lupą w ręku oraz mikrofilmów w pracowniach naukowych, z biegiem czasu spędzonego na żmudnym wyszukiwaniu i odczytywaniu zapisów w dokumentach sprzed kilkuset lat korzystając z dobrodziejstw nowoczesnej techniki, nabieram pewności, że Tomasz Nienałtowski był burgrabią kamienieckim (powiat kamieniecki), a także ostrowskim (powiat ostrowski). Studiując literaturę (m.in. Przewodnik po Mazowszu Północnym, wyd. sport i turystyka, Warszawa 1998) i mapy (m.in. www.mapapolski.pl) rozstrzygnąłem jak to jest z tym Kamieńcem. Otóż wieś położona w dolinie Bugu, w pobliżu ujścia rzeki Liwiec, obecnie Kamieńczyk, w XV wieku miała prawa miejskie (wcześniej niż bardziej sąsiadujące z nim obecne miasto Wyszków) i do XVII wieku nosiła nazwę Kamieniec. W 1869 roku (inne źródła podają datę 1870) prawa miejskie mu odebrano -pewnie na skutek represji po powstaniu styczniowym. Do dziś spotyka się pozostałości tej dawnej nazwy w innych określeniach geograficznych np. Puszcza Kamieniecka.
Jako ciekawostkę dodam jeszcze, że w tej gmatwaninie informacji przy dochodzeniu, czasem odgadywaniu, prawdy historycznej efektywne stają się również zwykłe skojarzenia. Któż by bowiem przypuszczał jak istotną rolę w poszukiwaniu miasta Kamieniec może odegrać nijaki młynarz znad Liwca. Trochę karkołomne zdawałoby się być takie rozumowanie. Nawet jeśli za takie je uznać, było ono skuteczne przynosząc oczekiwane rezultaty. To jak to możliwe - jest historią na inne opowiadanie.

W załączeniu mapa Mazowsza z 1721 r. wraz z opisem, czyli z okresu, w którym którym Tomasz był Burgrabią kamienieckim.

Ukłony dla czytelników i badaczy historii
Rafał N.

Przodkowie Rafała Nienałtowskiego

Niektórych z nich przedstawiono w załączonym spisie. Pochodzą oni z rejonów, które leżą w obrębie zainteresowań Pana Rafała (Gołębie Leśniewo, Andrzejewo, Czyżew, Zaręby). Także są wymienieni inni, którzy mieszkali w tej samej wsi, w sąsiednich domach, byli dobrymi znajomymi, pozostawali w dobrych stosunkach, byli zapraszani jako świadkowie ślubów, na chrzestnych czy choćby jako goście.

Niektóre z tych informacji Pan Rafał "odcyfrował" z wyblakłych, zalanych wodą, porwanych akt metrykalnych i dodatkowo napisanych po łacinie. O kłopotach z odczytaniem tekstu można sądzić po poniższych przykładach:

51 Gołębie
Anno 1757 die 29 7bris Ego Dominicus Szumski <symbol> baptisavi Jnfantem bini nnis <biniannes lub binominis > Michaelem et Stanisalum Filum (nieczyt. - Gnorum ?) de Nblium Tomma Nienałtowski et Catharine de Rykaczewskie Nienałtowska conj. Legitt: Patrini (nieczyt. - quis ?) fuere (nieczyt. Gnorum ?) Nblis Nbilis Michael Zaręba Vice Palatinus nurem et (nieczyt. - Gnosa) Apollonia Nienałtowska (nieczyt.) par Nblis Petrus Godlewski et Victoria (nieczyt.) (nieczyt.) Nblis Antonius Nienałtowski et (nieczyt. - Gnosi) (nieczyt.) Rykaczewska Virgo (nieczyt.).

56 Gołębie.
Ano 1766 die 13 Julij Ego Jacobus Uściński <symbol> baptisavi infantem (nieczyt. none ?) Joannem heri natu Nobilium Parentum Thoma Nienałtoski Burgrabij C.cam....(nieczyt.) et Catharina de Rykaczeskie Nienałtoska legm conjm (nieczyt.) (nieczyt.) Nles Antonius Gołębieski cum Nli Lucia Załuścina Vidua.

Gołębie 41.
Ano 1764 die 31 Maj idem que supra baptisavi infantem none Magdalenam (nieczyt.) Filiam (nieczyt. Gnosorum, Gnororum ?) Parentum Thoma Nienałtoski et Catharina de Rykaczeskie Nienałtoska Burgraby C... (nieczyt.) C...(nieczyt.) legitimorio conjugum (nieczyt.) (nieczyt.) (nieczyt.) (nieczyt. - Gnosi ?) Stanislaus ...(nieczyt. ...oski ?) cum (nieczyt. Gnosa ?) Cunegunda Rykaczeska Virgine et Mathis (Mathias ?) Stokoski cum Zophia (nieczyt.) Virgine.

Gołębie 79
Die 2 10bris Ego Jacobs Uściński <symbol> baptisavi infantem Franciscum Xaverum Andream (Andreum ?) Filium natum die 23 9bris (nieczyt. Gnosorum ?) Parentum Thome (Thomme ?) Nienałtoski Burgrabij Ostrovie?(nieczyt) et Catherine legmio Coniugum (nieczyt.) (nieczyt.) Gnosi Antonius (nieczyt.) et Gnosa Rozalia Stokoska.

Pan Rafał przekazał do opublikowania plik przedstawiający drzewo genealogiczne w postaci rysunku wykonane w programie genalogicznym. Aby otworzyć to drzewo należy sciągnąć z internetu wersję testową programu GenoPro i zatem skopiować na swój dysk plik . Po otworzeniu tego pliku w programie GenoPro, pojawi się schemat genealogiczny - drzewo, które można analizować w różnych aspektach. Dane można zmieniać (naturalnie mogą to tylko robić osoby tam wymienione). Jeśli ktoś wie, że odnalazł w nim swoją rodzinę - może wprowadzić swoje dane.

Dla osób mających trudności ze ściągnięciem programu zamieniłem powyższy plik na plik *.emf, który można otworzyć w Wordzie czy Excelu, lub innym podobnym poprzez opcję Wstaw / Z pliku. Potem można znacznie powiększyć obraz np. do 500%. W tym przypadku można tylko zobaczyc osoby ujęte w drzewie. Natomiast informacje o członkach rodu można znaleźć w drzewie genealogicznym. Ze względu na duży zakres pracy nie przetłumaczyłem niektórych angielskich określeń powiązań rodzinnych i nie umieściłem polskich "ogonków". Ale dla osób potrafiących obsługiwać komputer powinny być one czytelne.

Wypisy z akt metrykalnych parafii Andrzejów dotyczących miejscowości Gołębie