O skojcach
(zebrała i przysłała Iwona Nienałtowska)

Cywiński Henryk, Z dziejów pieniądza na świecie, Krajowa Agencja Wydawnicza, 1986

(...) Ludy, u których największą rolę odgrywało pasterstwo i hodowla bydła, podstawową
miarą wartości innych przedmiotów uczyniły zwierzę. Już w Iliadzie mówi się, że zbroja
kosztowała 9 wołów. Surowy prawodawca Drakon, ustanawiając w roku 621 p.n.e. prawa dla
Aten, wszystkie kary wymierzył w sztukach bydła. Rzymska nazwa pieniądza - pecunia -
świadczy, że i Rzymianie od najdawniejszych czasów upatrywali bogactwo w bydle - pecus.
Z czasem równowartością zwierzęcia stał się kawał miedzi, lecz z odciśniętym na nim
wizerunkiem wołu. Dopiero około V wieku p.n.e. kary sądowe, ustalone w sztukach bydła,
przeliczano na pieniądze miedziane. Bydło długo służyło za środek wymiany, i to w krajach
często bardzo od siebie odległych. Np. w Indiach rupia znaczy i bydło, i jest nazwą
monety. Zapewne podobnie było i w Polsce, gdzie istniały nazwy: skot na oznaczenie
bydła i skojec - pieniądza. (...)

------------------------
Z Internetu o skojcach:
--"Podstawą systemu monetarnego Zakonu była grzywna, która była równowartością 190
gram srebra. 1 grzywna dzieliła się na 4 wiadrunki, 24 skojce, 60 szylingów, 720 fenigów.
Jaką miała wartość? Dla zobrazowania zagadnienia warto podać ceny niektórych
artykułów. I tak na przykład za jedną grzywnę mozna było kupić dobrą krowę, za konia
trzeba było wyłożyć 2-30 grzywien. 10 kop jaj (600 sztuk) płaciło się zwykle 12 skojców (0,5
grzywny), za 30 korców owsa (około 3600 litrów) 1 grzywnę. 15 grzywien zapłaciłby
budowniczy za 60 tysięcy cegieł. Zakon miał dwie mennice: w Toruniu i w Elblągu".

--1315 r. - "Książę Władysław Łokietek pozwala Floscze, wdowie po Świętosławie de
Plessovia i jej dziedzicom: Mikołajowi i Leonardowi lokować wsie Plessow i Brzegi na
prawie niemieckim. 1325-27 - parafia Plessow wnosi opłaty z tytułu Świętopietrza (5
grzywien wartości szacunkowej daje 14 skojców i 10 denarów opłaty, następnie 6 grzywien
wartości szacunkowej daje 16 skojców i 20 denarów opłaty)".

-- W 1315 roku wieś na Kaszubach "(...) dostała prawo magdeburskie. Kmiecie tutejsi
otrzymują 30 włók ziemi, które im Zakon "dla lichej roli policza jako 13 radeł". Był to bardzo
niekorzystny przelicznik (...) Od radła mają płacić jedną grzywnę, pięć skojców i nadto po
dwie kury".

-- Biecz 1349 r.:
"(...) My Kazimierz, z łaski Boga król Polski (...) dajemy przezornym, mężom Janowi i
drugiemu Janowi wszelaką moc założenia i urządzenia na wieczne czasy na prawie
niemieckim, które się zwie magdeburskie, wsi w Ołpinie (in Olpina) na rzece zwanej
Swepietnica i z obu stron tej rzeki, która to wieś czyli dziedzina (hereditas) będzie miała sto
łanów w swoim obwodzie. (...) Owi sołtysi mają przede wszystkim odmierzyć dwa łany dla
kościoła tamże w Ołpinach (in Ołpiny), które my temuż kościołowi dajemy na wieczne
posiadanie, także dwa łany na wypędzenie trzody, co się skotnicą pospolicie zowie (...).
(...) kmiecie co rok będą nam płacić zawsze na święty Marcin po osiem skojców groszy
tytułem czynszu, a po wiardunku tytułem dziesięciny, komu się będzie należeć. (...)"

-- Dużo fragmentów dotyczących daniny w skojcach (rozliczenia ze Skarbem Watykańskim i
ze Świętopietrza) dotyczy czasów panowania Kazimierza Wielkiego (początek XIV w.)
głównie w Małopolsce (diecezja krakowska), w regionie jasielskim i Nadskawia; za czasów
panowania Jagiełły (początek XV w.) m.in. w regionie nowosądeckim, a nawet "Jan [Pella],
biskup włocławski [w latach 1421 - 1428], daje wolność nowoosiadłym mieszczanom
łódzkim na sześć lat, po upływie których z każdej włóki płacić będą 18 skojców (...)

-- Anegdotka:
(...) lekko już podstarzały, liczący ok. 50 lat wielki mistrz Ulryk von Jungingen. Miał pewne
kłopoty ze wzrokiem, a jego sława doskonałego rycerza dawno już przebrzmiała. Lubił
otaczać się zbytkiem niegodnym zakonnika, o czym najlepiej świadczą rachunki jego
wydatków odnotowane w księdze podskarbiego malborskiego: "25 grzywien na kość
słoniową potrzebną do wykonania stolika... 7 skojców na podbicie słomianego kapelusza
podróżnego... 4 grzywny na nowe srebrne okucia rękojeści i pochwy miecza... 18 grzywien
za zrobienie 13 małych i 2 dużych srebrnych mis stołowych..."